Dość długo zastanawialiśmy się co wybrać - Wygońca czy Garczyn. Tak się wstrętnie złożyło, że terminy się na siebie nałożyły. Z tymże ogólnie to teraz z terminami jest problem bo w zasadzie jakiego terminu by się nie wybrało to z czymś się to pokrywa. No trudno - dorosłe życie polega właśnie na wyborach, a my tym razem postanowiliśmy ruszyć w tereny nam całkowicie nieznane czyli wystartować w MnO Garczyn!
Także szala przeważyła jednak po stronie Garczyna. A ostatni start w PBT zaliczymy zapewne na Szago, na którym planujemy się pojawić chociaż trochę nam termin nie pasuje. No ale! Kiedyś w końcu trzeba będzie się zjawić na PBT! A żeby tak smutno nie było to robaczy akcent na Wygońcu również się pojawi bowiem będzie tam Beata, która wspólnie z Olą jest budowniczą trasy TD. No no no.
Powodzenia na Wygońcu! A my powalczymy w Garczynie. I to uwaga - na serio, jak mało kiedy chcemy tam faktycznie powalczyć o dobre miejsce. Jedziemy trochę na obczyznę to trzeba się jednak pokazać z dobrej strony jakoś i dać z siebie trochę pałera w końcu. Poza tym, po tak długiej marszowej przerwie, to aż się chce wskoczyć do lasu i narobić hałasu!
Trzymajcie kciuki za robali! Ciao amigos i na fali!
0 komentarze :
Prześlij komentarz
Prosimy o podpisywanie się pod komentarzami (imię, pseudonim, kontakt)