Oto Zidek, którego poskręcało zakończył przygodę na trzecim punkcie. Przeszedł 23km i pobił swój rekord.
Oto Czępa, który walczył z problemami jelitowymi został pokonany przez pęcherze i odciski na 73km. Rozczarowany i niezadowolony pobił tym samym swój rekord.
Oto ja Dżeki w czasie 19 godzin 35 minut pokonałem odległość 100km. Zostałem harpaganem.
Brawo chłopaki :)
OdpowiedzUsuńGratulacje,
OdpowiedzUsuńjak się chwyci tego byka za rogi i jak się chwyci tą świnię za mordę to nie ma bata!
Dzięki!
OdpowiedzUsuńTutaj nie było innej opcji jak zrobić stówę:)
I od nas również wielkie gratulacje. Jed team
OdpowiedzUsuńSzogun może sobie wpisać w dowodzie harp. przed nazwiskiem :P
OdpowiedzUsuńGratulejszyn !!
Niestety ja swój wynik określam jako porażkę. Było mnie stać na więcej. Niestety przegrałem. Szkoda tylko, że zawsze tak est, gdy są siły, ale zawsze coś innego zaważy nad tym. Jakby co to dla mnie nie należą się gratulacje.
OdpowiedzUsuń