Od 2006 roku do Polski weszła nowa zabawa o nazwie "geocaching". Polega ona na znajdywanie różnych skrzynek, w których są ukryte różne rzeczy. Są one rozsiane po całej Polsce, w różnych miejscach. Są w miejscach bardzo ciekawych i szczególnych. Mogą być ukryte wszędzie. Ale w każdej miejscowości jest różna ich liczba. W niektórych miejscach - chodzi o małe wsie - może być tylko jedna, a w większych miastach może ich być nawet do kilkadziesiąt. Będąc się zalogowanym w geocaching.pl można się wpisać na stronkę i zaznaczyć, że się znalazło tę skrzynkę. Dowodem na to jest tylko twój wpis do skrzynki, gdyż będąc przy każdej - którą się znajdzie - trzeba się wpisać w kartkę, która tam jest. Najlepiej się wpisać tak samo jak na stronce, którą podałem wyżej. Jest to bardzo fajna zabawa, gdyż można - oczywiście w zamian - wziąć coś ze skrzynki na pamiątkę, ale pod warunkiem, że coś też wrzucimy - oprócz rzeczy spożywczych. Według mnie, to jest bardzo fajna zabawa, gdyż nie dość, że sobie można jeździć wszędzie, to na dodatek można zwiedzieć ciekawe miejsca - a skrzynki są właśnie tam ukryte. Ci, którzy te skrzynki zakładali mieli dobry pomysł, aby dawać je w bardzo ciekawe miejsca. Są to nawet miejsca, w które się specjalnie nie jeździ, ale gdy wkracz misja - operacja skrzynka, to z chęcią się tam wybierasz i poszukujesz skrzynek. Z powodu tego, iż przechodzą różni ludzie - skrzynki są leciutko zakopywane, aby nie zostały zniszczone - lub nawet ukradzione. Taka zabawa jest bardzo dobrym pomysłem na dłuższe wyjazdy. Można nawet się wybrać do Gdańska, Warszawy czy nawet Krakowa. Podałem przykłady, gdyż skrzynki są poukrywane w bardzo różnych miejscach. Powiem sobie takie słowa: "Przygoda jest tylko wtedy, gdy sami ją sobie stworzymy". No i jak można na stronce zauważyć - oczywiście Wormsy się też w to wkręciły. Pierwsza była Beata oraz Dżeki, nastepnie Czępa (ja) następnie Zidek. A jak dobrze pójdzie to i SW4 Gosia też się wkręci w tą super zabawę. Naprawdę warto sobie jeździć w różne miejsca i szukać przygód. Trzeba podróżować, to jest takie ciekawe. Można zobaczyć różne miejsca. My z Dżekim mamy plany też założyć własne skrzynki, do których będzie ciekawa historyjka. A więc jeszcze trzy słowa do Polaków: qwa, qwaa, qwaaa!!! W języku kaczek oznacza, to zbierajcie jak najwięcej skrzynek i bawcie się przy tym jak najlepiej. Bo cóż to za przygoda bez dobrej zabawy?! Mam nadzieję, że będą ludzie, którzy będą chcieli sobie szukać skrzynek i się dobrze bawić. A więc gdy czytacie ten tekst, to oznacza, że moim celem jest oczywiście Was zachęcić, abyście się dobrze bawili odnajdując te skrzynki. Życzę wszystkim powodzenia i znalezienia jak najwięcej skrzynek. Z wyrazami szacunki i poważaniem STAR WORMS!!!
poniedziałek, 12 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Rzeczywiście zabawa przednia, a radocha z odnalezienia skrzynki ogromna! Jest to bardzo fajny sposób na spędzenie wolnego czasu, a samo szukanie skrzynek jest bodźcem aby ruszyć tyłek w nieznane dotąd miejsca. Ja o geocaching dowiedziałem się z forum Neptuna i trochę się zniechęciłem bo nikt z nas nie ma GPS. Ale okazało się, że i bez się da:) Także ludzie szukajcie skrzynek bo to wspaniała zabawa!
OdpowiedzUsuńRacja Dżeki to jest świetna zabawa. Można zobaczyć wiele potworów :)xd
OdpowiedzUsuń"Pierwsza była Beata oraz Dżeki, nastepnie Czępa (ja) następnie Zidek."
OdpowiedzUsuńnie chce sie czepiac szczegolow ale kolejnosc Ci sie pomieszala ;D
Mniejsza o kolejność, ważne że się wkręciliście.
OdpowiedzUsuń