niedziela, 18 stycznia 2009

Koncert OXY.GEN w Uchu



Zgodnie z naszymi noworocznymi planami na rok 2009 "zaczynamy od wyjazdów na różne koncerty nie tylko metalowe". Wybraliśmy się 17 stycznia do gdyńskiego klubu Ucho na koncert trójmiejskiej kapeli OXY.GEN. Na dobrą sprawę nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, ale teraz już wiemy, że było warto! Oto nasza relacja z tego koncertu. Dopiski Czępy wyróżnione są właśnie takim mocno niebieskim kolorem.


Razem z Czępą wyjechaliśmy do Gdyni jakieś 2 godz. przed koncertem, który przesunęli na godz. 19:00. Dojechaliśmy elegancko ale wiadomo jak to zakręty w wielkim mieście trochę się zgubiliśmy. Ale nie na długo. No tak tutaj kierowca BMW- TAURUS po prostu pogubił się i wjechał nie w tą drogę. A po chwili dowiedzieliśmy się, że wystarczyło tylko skręcić w bok. Przejechaliśmy całą Gdynię i wróciliśmy z powrotem tą samą drogą, tylko że tym razem skręciliśmy w dobrym miejscu. Przynajmniej trochę pozwiedzaliśmy. Kiedy już dojechaliśmy to nie wiedzieliśmy dokładnie, gdzie ten klub się znajduje. Kręciliśmy się w kółko, aż w końcu Czępa zapytał jakieś dziewczyny. Przepraszam, gdzie jest sala koncertowa Ucho. I one wskazały nam to miejsce. Klubik bardzo mały i praktycznie niewidoczny. Jo Dżeki chodziliśmy obok tego i nawet widać nie było. Weszliśmy, kupiliśmy bileciki i... patrzymy a tam przy stolikach zaledwie kilka osób siedzi, a koncert miał się zacząć lada chwila. Usiedliśmy przy stoliku, kupiliśmy garść paluszków (za 3zł!) i czekaliśmy. Byliśmy tacy głodni, że nawet te paluszki na chwilę zaspokoili nasz głód. Grać zaczął kompletnie nieznany nam s-e-n-s. Trzech kolesi - gitarzysta, wokalista na keybordzie oraz perkusista. I panowie zagrali bardzo ciekawie, lajcikowo i klimatycznie. Utwory choć słyszane pierwszy raz szybko wpadały w ucho. Takie granie trochę jakby w stylu Radiohead, Myslovitz czy OXy.GENa z pierwszej płyty. Bardzo pozytywnie nas zaskoczyli. Na uwagę zasługują też fajne, mroczne teksty. Ty Dżeki mi od razu weszło w ucho. Fajne klimaty takie niczym klasyka połączona z delikatnym rockiem. Trzeba się będzie bliżej przyglądnąć temu zespołowi. Takie granie ma sens. Naprawdę było fajne. Po prostu zagrali spokojnie. Chłopaki zagrali kilka utworów i wtedy nastąpiła przerwa. My wykorzystaliśmy okazję i zaczepiliśmy jednego z fotografów, którzy się tam kręcili. Spytaliśmy czy nie zrobiłby nam kilka zdjęć. Facet był w porządku i zgodził się. I w ten oto sposób będziemy mieli profesjonalne fotki z koncertu! Gdy nastąpiła przerwa, to ja chwile porozmawiałem z wokalistą i pytałem o kolejny koncert, oraz powiedziałem, że świetnie zagrali. Gość był w porządku i mi powiedział, że na swoją stronę podadzą informacje. Dokładnie o 21:00 na scenę wyszli OXY.GEN. Frekwencja niczym na WORMSAKach - całe 47 osób... Zaraz na wstępie Wojtek (wokalista) walnął taki tekst - "My tu sobie myślimy że przed klubem czekają tłumy i nie chcą ich wpuścić, a tu się okazuje że ten tłum jest już w środku". Zrobiło się wesoło. Wstyd, że tak dobry zespół zna tak mało ludzi. No ale nic my się przyjechaliśmy tu bawić i choćby były tylko 3 osoby to szaleć trzeba! Wojtek zapraszał wszystkich do przodu to poszliśmy. Najpierw Czępa. Pomyślałem sobie: Czemu by nie powariować trochę, no bo to dopiero drugi koncert i a szaleć się chciało. A przy następnej piosence ja dołączyłem do niego. Jednak Dżeki też się rozkręcił, mimo iż ma kontuzję nogi. No, ale czego nie robi się dla wariacji. No i wariowaliśmy z przodu we dwóch, a reszta ludzi stała z tyłu i się patrzyła. Wojtek nawet z nami pogadał podczas koncertu. To było niezłe. On się nas pyta siema chłopaki, skąd jesteście? A my na to, że z daleka, z Bytoni prawie 100 kilosów stąd. Nie chciał nam wierzyć. Później jak zobaczył, że tak wariujemy to powiedział tak: "Ci dwaj kolesie z przodu to są podstawieni. My im zapłaciliśmy żeby tu stali." Właśnie Dżeki, nieźle wariowaliśmy. W stylu hardrockowców. Bo też z tego koncertu tak zrobiliśmy. Niezły z niego luzak! A później szły takie teksty: "Jak się dzisiaj czujecie?!" A my oczywiście "Super, Świetnie!". A Wojtek na to, że wy dobrze to już wiemy, a jak reszta?" A reszta ludzi powoli się rozkręcała! I to dzięki nam! To był show. Rozruszaliśmy tą imprezkę! Publika super tylko trzeba ich było wkręcić w te wariacje. A teraz trochę o tym co grali i jak grali. Przede wszystkim wszystko brzmiało dużo mocniej i szybciej. Też nie wiedziałem, że tak ostro zagrają, mimo, iż to jest zespół lajcikowy. To nam się podobało. Była ta energia! Ale nie ma się co dziwić skoro w ich składzie jest były perkusista Illuson. Ja podczas koncertu nie wiedziałem w ogóle, że to jest perkusista z Illusion. Ze starej płyty zagrali Billie Jean, Super Supersam, Czemu Gdy, oraz Miasto Oxy.Gen w nowej wersji(!). Bardzo fajna przeróbka, a końcówka grana na beczkach przemysłowych(!) wymiatała! Z "Dziewczyn" zagrali wszystko prócz Angeli i Nobody's Model. Same hiciory, a na żywo brzmią jeszcze lepiej. Ludzie na koniec tak się rozkręcili, że chłopaki musieli grać bisa, potem zeszli i byli zmuszeni grać jeszcze raz! Koncert zakończyli na życzenie dziewczyn utworem Lucid. Po koncercie pogadaliśmy sobie trochę z ich gitarzystą Damianem. Trochę ochłonęliśmy i poszliśmy do samochodu. Droga powrotna nie sprawiła nam problemów i elegancko trafiliśmy na obwodnicę skąd zadowoleni pojechaliśmy do domu.

Ten koncert był dla mnie i dla mnie też wielkim zaskoczeniem. Nie spodziewałem się, żę będzie tak fajnie. A tym czasem choć ludzi było mało to i tak atmosfera była rewelacyjna. Więcej takich koncertów! Jak tylko będą jeszcze gdzieś grali. to jedziemy w ciemno! Aha i na koniec jeszcze apel do wszystkich sztuczniaków - z tej strony można pobrać album "Dziewczyny" za darmo! Ludzie ściągajcie, słuchajcie, zachwycajcie się prawdziwą, dobrą muzyką, a nie ciągle jakieś feele i dody tylko. Spróbujcie czegoś nowego! Dajcie szansę OXY.GENowi, a oni na pewno ją wykorzystają! Jeszcze raz WIELKIE DZIĘKI za ten szoł, pozdro chłopaki i do zobaczenia!!!

Podsumowanie Czępy:Można sobie pomyśleć, dlaczego było warto jechać? Można by powiedzieć, dlaczego OXY.GEN? Jednak trzeba sobie zadać pytanie, dlaczego mnie tam nie było?Mało jest takich ludzi, którzy chcąc zrobić coś, a nie czynią tego. Lecz cóż stoi na przeszkodzie, aby się dobrze bawić?Niech na to pytanie odpowie sobie każdy, kto jest taki, że dużo mówi , a mało czyni. Bo jeśli chcesz coś zrobić, to zrobisz to i nic ci nie przeszkodzi. Po prostu pokaż swoje JA i baw się dobrze.

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Prosimy o podpisywanie się pod komentarzami (imię, pseudonim, kontakt)

 
Copyright 2003-2013 STAR WORMS
Blogger Wordpress Gadgets