Jest już po północy. Więc to już dzisiaj. Za kilka godzin z lotniska w Gdańsku odlatuje samolot do Anglii. A w nim my: Gosia, Ola, Oskar i ja. Lecimy do Anglii. Przez najbliższy, bliżej nieokreślony czas, będziemy tam mieszkać i pracować. Nie wiem jak długo, kiedy wrócimy. W ogóle bardzo dużo jest znaków zapytania. Wszystkie te znaki zapytania są wielkie i kryją się pod jeszcze większym czarnym napisem - ryzyko. Z nieba lecą iskry, uderza deszcz.
No ale ten kto nie ryzykuje ten nie ma. Czasami takie ruchy trzeba podjąć. Trzeba próbować. Dorosłe życie i jak kiedyś kawałek Turbo - dorosłe dzieci.
Motyw przemijania. Wicher słabe drzewa łamie, wicher silne drzewa głaszcze hej. Czarna jesień, rozmyślania przy śniadaniu, pada deszcz, a po nocy przychodzi dzień. Wyzwanie. Znowu w drogę trzeba iść. W DRODZE. To będzie ciekawy czas.
Trzymajcie za nas kciuki i do zobaczenia!
Wszelkiej pomyślności na obcej ziemi! Znając Was to sobie świetnie poradzicie - trzymam za Was kciuki.
OdpowiedzUsuń