Taaaak, to znowu ja! Dzisiaj napiszę kilka zdań o statystykach, wyjątkowo nie biegowych. Czy uwierzycie, że właśnie czytacie 600 (słownie: sześćsetnego) posta na naszym robaczym blogu? To już jest konkretny wynik! Co prawda połowa z tych postów należy do Kosy i otrzymały etykietę 'bieganie', ale... i tak jest dobrze :)
Od razu sprostuję, że nie mogłem się powstrzymać przed napisaniem posta z okazji tej okrągłej liczby. Raczej nie ma on dużego sensu, jest tzw. zapchajdziurą, niczym John O'Shea u szczytu swojej kariery, kiedy to "grał" w Manchesterze United. O masz. Diabły wczoraj wygrały w kiepskim stylu z Cluj po bramkach van Persila i jestem bardzo ucieszony z kompletu punktów po dwóch kolejkach Ligi Miszczów.
W komentarzach też całkiem niezły wynik - od kilku dni jest ich w sumie ponad 1000. A bloga to wyświetlono już kilkadziesiąt tysięcy razy. Sami się gubimy w tym, ile razy dokładnie! Albo ktoś stale odświeża stronę, albo faktycznie oglądacie nas prawie 3000 razy miesięcznie. Takie liczby już robią niemałe wrażenie...
Merci, s'il vous plaît, łi, bonjour i te sprawy (bo może nie wszyscy wiedzą, ale ostatnio zaczęło odwiedzać nas kilku Francuzów)
Pozdro!
środa, 3 października 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńHmmm, spójrzmy Zidek co na temat Twojego sześćsetnego posta mówią kabały... Harpagan ma 100 kilometrów. Podzielmy liczbę 600 przez owe 100 i otrzymujemy 6. 6 godzin - taki będziesz miał czas na pierwszej pętli w Redzikowie. I to jest zgodne z przepowiedniami Nostradamusa.
OdpowiedzUsuńTo skoro Zidek zrobi pętlę w 6 h, to my Krzysiek zrobimy w 3h:)?
OdpowiedzUsuńoff-topic, ale muszę...
OdpowiedzUsuńzetknąłem się dziś z jednym gościem, który mówi, że mnie kojarzy, jakaś Bytonia, marsze, Szogun, Kosa...
kazał pozdrowić!
a teraz zakumałem: to zaginiony Worms był!
albo niedoszły...
pamiętacie jak Kosa trenował i wychowywał Baczagiego?
RL
haha czyli on jeszcze żyje!
OdpowiedzUsuńlol
OdpowiedzUsuńaż zaniemówiłem :D
człowiek nie wie kiedy kuzyn się ujawni zza krzaków... ale dobrze wiedzieć, że żyje ^^