piątek, 19 października 2012

10:00 - za 11h Harpagan

19 października, godzina 10:00 - za 11 godzin zaczyna się 44 edycja ERnO HARPAGAN! W SW4 przygotowania w pełni. Kosa robi ostatnie maratony przed pieszą setką, Krzysiek nawiguje u siebie w mieszkaniu używając starych map, Szogun pracuje przy produkcji huśtawek, a ja się obijam i przesuwam wstawanie z łóżka o kolejne minuty.

Dzisiaj startujemy inaczej niż do tej pory - w parach. Szogun ze mną, a Krzysiek idzie z Kosą. A raczej biegnie, bo dla tych wariatów chodzenie jest za wolne. Chcą zakończyć rajd w ścisłej czołówce. My natomiast nie chcemy z nimi przegrać :) Core 2 Duo planuje swoją wzorową nawigacją przejść pierwszą pętlę idąc bardzo szybkim tempem i nie robiąc błędów w nawigacji. A moim indywidualnym celem jest uniknięcie kompromitacji, jaką udało mi się osiągnąć na dwóch poprzednich ERnO.
Wciąż nie mamy pewności co ze sobą zabrać. Jak zwykle o czymś zapomnimy, oby nie było to coś ważnego... Zrobiłem sobie długaśną listę tego, co muszę zabrać, ale kto wie gdzie ja to wszystko zmieszczę ;f
Wyjeżdżamy we trójkę (Szogun - driver, Kosa - black man, Zidek - pilot) o 15:00, a jedziemy we czwórkę (w Zblewie dołącza do nas Filip, startujący na TR200, ale bez roweru). Nasza trasa wiedzie przez Kościerzynę, Skorzewo, Dubowo, Mściszewice, Tuchino, Puzdrowo, Gowidlino, Czarną Dąbrówkę, Podkomorzyce i Domaradz. Fani naszej ekipy proszeni są o głośny doping w wyznaczonych miejscach.
Około 17:00 powinniśmy być w bazie, gdzie będzie na nas czekał Krzysiek wraz z setkami innych osób. Pewnie trochę odpoczniemy (właśnie! śpiwór i karimata!) i spróbujemy nie zdekoncentrować się przed startem, chociaż będzie to bardzo trudne w takim składzie. Nasze numerki startowe to (kolejność rosnąca) 8 (Ziduś), 90 (Czępek), 91 (Dżekuś), 100 (Krzysiek), 872 (FF). Jeśli nie wrócimy w niedzielę rano, to zgłoście te numery na 112, oni będą wiedzieli co z tym zrobić.
Przed startem sięgnąłem po wizję jasnowidza (ale to chyba jest czarnowidz). Zacytuję go słowo w zdanie. "normalnie mnie dopadły jakieś demoniczne myśli" "będę błądził jak kura w ciemnościach".
Możecie nam życzyć powodzenia, ale po takich wizjach nie dużo może ono pomóc.

Pa kępaki, do zobaczenia (miejmy nadzieję!) w niedzielę, a z niektórymi hardkorami już dziś wieczorem.

2 komentarze :

  1. Dajcie znać jakim wehikułem śmigacie i o której godzinie to wyjdę was pozdrowić w Kościerzynie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tradycyjnie już gazownikiem, o ile Szogun nie zmienił planów. Czas jest wprost proporcjonalny do prędkości z jaką pojedziemy, ale nie powinniśmy być później niż 15:30 :)

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o podpisywanie się pod komentarzami (imię, pseudonim, kontakt)

 
Copyright 2003-2013 STAR WORMS
Blogger Wordpress Gadgets