WIELKIE SUKCESY WORMSÓW NA HARPAGANIE W REDZIKOWIE!!!
Krzysiek zaliczył niewiarygodny start i rozwalił każdego z nas zajmując 3 MIEJSCE!!! KRZYSIEK NA TRZECIM MIEJSCU NA TP100!!! To jest wielki sukces! Gratulacje dla naszego świra!
Ja Szogun razem z Patrykiem napierałem bez przerwy przez prawie 22 godziny i... po raz trzeci zostałem harpaganem! To zwycięstwo smakuje najlepiej choćby dlatego, że zająłem przy tym 20 miejsce!
Zidek w końcu przełamał złą passę i pobił swój rekord i to od razu o ile! Zrobił razem z nami pierwszą pętlę w super czasie... ruszył jeszcze 3km na drugą pętlę! Razem zrobił 53km!!! Brawo Dawidek teraz będzie już tylko lepiej chłopcze!
Niestety harpagan okazał się porażką dla naszego maratończyka Kosy, który nie wytrzymał tempa z Krzyśkiem i zrobił zaledwie 50km.
W tym miejscu gratulacje dla Patryka, z którym przeszedłem całą stówę! Również (tradycyjnie już) wielkie gratulacje dla etatowych mistrzów trasy mieszanej - Radka i Gromusia, którzy są po prostu nie do zdarcia! I kolejne gratulacje dla Filipa (chociaż wiem że jesteś średnio zadowolony z twojego występu), który zadebiutował na trasie rowerowej! I jeszcze na koniec dla Agnieszki i jej kumpeli za przejście kolejnej 50tki!
Wielkie dzięki za wsparcie które dostawaliśmy od wielu osób! To daje większego pałera niż niejeden baton energetyczny!
Dziś czas na odpoczynek, w nocy odeśpimy. A potem szykujemy relację bo jest duuuużo do opisywania!
Mi ogółem Harpagan coś nie służy. Może to jest dobra chwila, żeby z tym skończyć. Lepsze są dla mnie jednak biegi uliczne. Ten Harpagan pokazał jaki jestem cienias. Zrobić tylko pierwszą pętlę, to tak jakby nie ukończyć maratonu. Były dobre chwile przed tym wszystkim. Jednak od rajdu z kompasem się zaczęło wszystko piepszyć - zacząłem chorować i tracić moc jaką mi dawały treningi. Ja myślę, że jednak tego typu imprezy jak Harp to nie dla mnie. Szkoda tylko, że kończę to taką porażką. H45 na pewno beze mnie.
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Was wszystkich, tak dalej chłopaki!
OdpowiedzUsuńKosa, rób to na co masz ochotę i to co wychodzi Ci najlepiej, wielu sukcesów na maratonach!