niedziela, 23 września 2012

Powyżej maratonu przed maratonem

  Dzisiaj jest pierwszy dzień jesieni. Od dzisiaj dzień zrównał się z nocą i dzisiejsza niedziela jest wyjątkowa. Właśnie dzisiejszego dnia postanowiłem sobie zrobić na treningu maraton. Co prawda z początku zrobiłem tylko 38.325 km, ale jak już szedłem do domu, to weszłem do Dżekiego żeby sobie chwilę pogadać, bo myślałem, że już nie pójdę biegać. Tymczasem jednak Dżeki akurat wychodził biegać i powiedziałem, że też idę pomimo iż już miałem zrobione 38.325 km. No i gdy poszliśmy biegać, to mówię, że nie wiem ile zrobię, bo to różnie może być tym bardziej, że prawie 40 km miałem już za sobą. No, ale gdy poszliśmy, to było troszkę ciężko i biegałem już słabo. Myślałem, że zrobię chociaż jeszcze 6 km, ale zrobiłem jeszcze tylko 4.2 km. Nie oznacza, to, że nie jestem zadowolony, bo jest bardzo dobrze. Czyli łatwo można obliczyć, że razem jest 42.535 km. Tak, tak! To jest trochę więcej niż maraton. No i skoro taką odległość zrobiłem, to zarazem pobiłem swoje rekordy, oprócz miesięcznego. Pobiłem rekord tygodnia i dnia. Jednak tego tutaj nie będę opisywał, bo za tydzień będę opisywał to w statystykach miesięcznych. Póki co dniowy rekord jest pobity o 6.214 km. Natomiast tygodniowy o 8.707 km. A więc jeśli chodzi o poznański maraton, który dokładnie za 3 tygodnie, to nie muszę się martwić o formę, bo ona jest. No i jeszcze wspomnę małą wzmiankę o Dżekim. Ten wariat już ma w tym miesiącu ponad 100 km przebiegnięte. Tak trzymaj Dżeki!

8 komentarzy :

  1. Brawo Czępa! Po raz kolejny rozwaliłeś! Możesz sobie spokojnie dopisać drugi maraton w tym roku! I to jeszcze na jakiej trasie, ta nasza aż taka prosta znowu nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że nie doznam skutków ubocznych dzisiejszego "maratonu". Po prostu jest git!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kosa szalejesz, ja dziś zrobiłem 25 km i nie mogłem się nadziwić jak tak bez mobilizacji dajesz radę przebiec 42, mnie już wszystkie stawy bolały i biegłem z dużym wysiłkiem. Z optymizmem patrzę na nasz wspólny start na Harpie, bardziej może nawet martwię się o siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli chodzi o to niedzielne bieganie, to to była decyzja tak z niczego właściwie. Dzień wcześniej miałem taką mobilizację, że muszę zrobić powyżej 40 km. Bo nie lubię takiego czegoś, że jak coś planuję przez długi czas i to nie wychodzi, to wtedy się wkurzam, a tak tutaj decyzja od ręki właściwie i poszło. Gorsze samopoczucie było dopiero przy 36 km, to własciwie już kończyłem. Jednak nie było to jakieś mocne zmęczenie. Po prostu tak postanowiłem, że zrobię tyle i zrobiłem. Znaczy z początku kusiło mnie nawet 50 km zrobić, bo chciałem zaczynać już tyle robić, żeby powoli Jurka gonić, mojego trenera, bo on ma takich [50 km] 27 ukończone na treningu, więc ja muszę też się wkręcać powoli w to. No i też motywacja do tego, że im więcej długich dystansów będę robił, to po prostu maratony nie będą mnie wykańczały. No i też uświadamiam sobie, że żeby być dobry na jakiś dystans, to trzeba więcej robić na treningu, żeby być lepszym na tę odległość. No i np biegając powiedzmy 15-16 km, to na zawodach na dychę jest luz. Z maratonem jest tak samo. Żeby ukończyć maraton bez zmęczenia i szybko, to trzeba wyostrzyć sobie kondycję na maraton i zrobić więce, albo tyle samo ile ma maraton. A wtedy już maratony będą takie łatwe jak teraz 10 km. Jednak pamiętać trzeba, że od dnia też to jest zależne, bo biegaliśmy w Gdańsku razem szło dobrze. Natomiast tutaj idę w ciemno i zupełnie sam. Nawet Jurka nie będzie. No, ale co tam. Jak się chce, to i nawet można siłą determinacji przenieść góry. Tutaj nie mam zamiaru szaleć, ale też się nie ślimaczyć. Niech tylko będzie chłodno i bez słońca, to wtedy zaszaleję. Natomiast w przeciwnym razie, gdy będzie ciepło, to będę musiał bardzo być ostrożnym. Póki co jakby nie patrząc, to będzie mój 3 maraton: Pierwszy Gdynia - Gdańsk, drugi ten niedzielny trening i 3 w Poznaniu, czyli ogółem jest dobrze i tego się trzymajmy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bieganie 50 km na treningu to jakaś rewelacja, więc albo:
    - sam tak czujesz, że tak powinno być,
    - trener Ci to tłumaczył,
    - wyczytałeś to gdzieś w necie.
    Jestem ciekaw.
    RL

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem ci Radek tak:
    Robiąc 50 km chcę bardzo się uodpornić na maratonach. Tak jak czytałeś ten mój wyżej komentarz, to w nim mam przesłanie takie, że chcę być jeszcze lepszy w maratonach, bo rocznie chcę robić 2 a jak będę miał kasy więcej to 3 i raz na dwa miesiące na treningu około 50 km. Jednak takie długie dystanse mogę sobie pozwolić tylko na okres jesień zima i wczesna wiosna, bo na lato nie ma szans. Natomiast jeśli chodzi o to jak odczuwam motywację żeby zrobić 50 km, to jest też zasługa tego, że marzy mi się wystartować na ultra maratonie 100 km biegając, ale to za kilka lat. Najpierw muszę maratony opracować.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też dopiszę to, że mój trener ma 27 pięćdziesiątek ukończone, to samo to za siebie mówi - jakim jest mocnym człowiekiem. Pomimo 62 lat, jest w doskonałej formie i jest bardzo dobry w bieganiu. Natomiast ze mną jest tak, że chcę wystartować na ultramaratonie, bo chcę robić coś wyjątkowego. Nie chcę należeć do ludzi, którzy pozostają przy jednym. Ja mam zamiar biegać, to tak, ale nie tylko na maratonach. chcę czegoś mocniejszego i bardziej dającego w kość. Maraton mnie co prawda trochę wykończył, ale chodzi o to, żeby nie było takiego czegoś na maratonach, ale ultramaratonach. Za rok chcę w jakimś ultramaratonie 50 km wystartować. Będę czegoś szukał i na wiosnę jakoś wystartuję. Po prostu chcę być "prawdziwym biegaczem", który daje z siebie więcej niż można normalnie znieść. Nie muszę być przytomny - mogę paść na mecie ze zmęczenia, bo nawet mi to się podoba, że daję z siebie aż tyle, że lepiej być już nie może tego dnia. No, ale bez padania byłoby lepiej. Dlatego chcę tak trenować, żeby być bardzo mocnym.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli raczej "tak czujesz" i tego się spodziewałem :)
    No ja raczej od tej metody jestem daleko :)
    RL

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o podpisywanie się pod komentarzami (imię, pseudonim, kontakt)

 
Copyright 2003-2013 STAR WORMS
Blogger Wordpress Gadgets