środa, 14 września 2011

Na granicy w Kołbaskowie



Witajcie wszyscy! Właśnie dzisiaj rozpoczęliśmy naszą podróż. Piszemy prosto z Kołbaskowa. Dzisiaj wyruszyliśmy o godzinie 12:50 i doszliśmy na przeciwko Almaxu, gdzie zaczęliśmy zatrzymywać stopa. I co? Dosłownie pierwszy samochód się nam zatrzymał i to nie osobowy, ale TIR. Dojechaliśmy do Lędyczka. Dżekiemu ta miejscowość kojarzyła się z lędyczkiem języczkiem, a mnie nazwał krasnalem Hałabałą. W tym Lędyczku było trochę wesoło, ale było chwilę załamki, gdyż staliśmy tam 2,5 h. Po tym czasie zatrzymał się jeden gość, z którym dojechaliśmy aż do Kołbaskowa, gdzie sobie teraz siedzimy w KFC i stąd do was piszemy, po małej wyżerce. I po raz kolejny Dżekiego wzięło na zabawę - jawę, czyli wymyślania jakiś śmiesznych haseł związanych z miejscowościami, bo nazwał kołbaskowo - kiełbaskowo. Zakładając, że nam dobrze pójdzie, to już nawet jutro możemy być we Francji, ale to są tylko statystyki. Będziemy kończyć bo zaraz idziemy rozbijać namiot. See you later!!!

5 komentarzy :

  1. Brawo czępa ty to jesteś gość, normalnie mamy tutaj relacje live z naszej podróży! tylko mi tu jeszcze komentarza szpakowskiego brakuje.

    no i nie ma to jak szosta dolewka coli w Kfc haha!

    OdpowiedzUsuń
  2. halo halo Włodku tu Darek. szósta dolewka coli smakuje dobrze bo gratis. Pozdro i do zobaczenia później.

    OdpowiedzUsuń
  3. i Szpakowski się znajdzie:
    po 85 minutach meczu Benfica - United jest remis 1-1
    :p

    OdpowiedzUsuń
  4. a to tam spoko, to dopiero pierwszy mecz w LM także luz.

    OdpowiedzUsuń
  5. dobra idziemy ten namiot rozbijac. na fali

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o podpisywanie się pod komentarzami (imię, pseudonim, kontakt)

 
Copyright 2003-2013 STAR WORMS
Blogger Wordpress Gadgets