wtorek, 28 czerwca 2011

Do zrobaczenia w górach


Jedziemy w góry! Planowaliśmy już od jakiegoś czasu taka większą wormsową wyprawę i teraz wiemy, że w końcu dojdzie ona do skutku. Już w tą niedzielę ruszamy w Tatry! Dla nas są to góry jak na razie nieznane bo jeszcze nikt z nas tam jak dotąd nie był. Ja byłem dwa razy na wycieczkach szkolnych jeszcze w podstawówce ale wejścia na Gubałówkę nie można raczej zaliczyć jako marsz po Tatrach. Każdy z nas jest aż dziki na myśl o tych wszystkich szlakach, jaskiniach i szczytach dlatego też ruszamy w góry.

Nasza ekipa będzie pięcioosobowa. Z wormsów ruszają: Beata, Zidek, Czępa oraz ja - Szogun, do naszej ekipy dołączył również i Filip. Przygotowania do wyjazdu rozpoczęliśmy już od jakiegoś czasu. No może nie są to jakieś wielce specjalistyczne przygotowania ale coś tam sobie nakreśliliśmy, jakiś tam plan. Wygląda on mniej więcej tak, że w niedzielę ruszamy pociągiem do Zakopanego. Tym razem darujemy sobie podróż stopem przez całą Polskę. W poniedziałek będziemy już w Zakopanem. Potem udajemy się w rejony Tatr Zachodnich. Tam zwiedzamy ile wlezie, wchodzimy gdzie się da, odwiedzamy wszelkie jaskinie, skrawek po skrawku, zakamarek po zakamarku. Mamy zamiar nie tylko przemknąć przez te szlaki ale łazić po nich choćby w kółko tak żeby zobaczyć i poczuć jak najwięcej z tego tatrzańskiego klimatu. Kiedy już uznamy, że pobyt w Tatrach zachodnich nas satysfakcjonuje to wtedy będziemy kierować się w Tatry Wysokie. I tam również, wchodzimy gdzie się da, łazimy wszędzie, kręcimy się itd. Jeśli starczy nam czasu to udamy się jeszcze na stronę Słowacką. Wszystko i tak wyjdzie w praniu. 

To jest nasz pierwszy taki typowo górski wyjazd. Zasięgaliśmy kilku informacji typu "co i jak w górach" więc otrzymaliśmy kilka wskazówek i rad. To jest taki wyjazd w naszym stylu - raczej na dziko i na fristajlu. Dlatego jesteśmy przygotowani jak zwykle na wiele przygód, niedogodności, wariacji i wszystkiego innego co może nas spotkać. W sumie to można powiedzieć że jesteśmy gotowi na wszystko i jedziemy na wariata. Tak najlepiej można by chyba określić ten wyjazd. Obyśmy wrócili stamtąd cali! Będzie dobrzeeee.

A wrócimy jakoś koło 20 lipca. Zostaniemy w Tatrach na jakieś dwa tygodnie i za pewne z żalem je opuścimy. Co ciekawe (przede wszystkim dla nas) właśnie w górach przyjdzie nam spędzić ósmą rocznicę założenia Star Worms. Sami więc zrobiliśmy sobie ekstra prezent na ósme urodziny. A zaraz po przyjeździe bierzemy się do roboty bo przecież trzeba zrobić Baję, potem dalej puchar LATInO, a potem pewnie jeszcze coś. Ale teraz w głowach mamy już tylko góry.
  

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Prosimy o podpisywanie się pod komentarzami (imię, pseudonim, kontakt)

 
Copyright 2003-2013 STAR WORMS
Blogger Wordpress Gadgets