26.06.2010 Odbył się marsz na orientację - Baja II - Złodziej piasków czasu. Z początku było zamieszanie, gdyż nie miałem nic przygotowane, ani mapek ani nic, więc wszystko na ostatnią chwilę. Później jakoś się z tym uporałem i jakoś się dało. Przyjechaliśmy samochodem do Pinczyna i na PKP czekaliśmy na uczestników Baji. Było bardzo miłe zaskoczenie, gdyż spotkałem się z Markiem Szpręgą, którego dosyc długo nie widziałem. Przyjechali też: Gromuś, Filip, Oliwia, Natalia, Piotr, Wicia Jr, Wicia, Martyna, Karolina, Kaja, Olga, Samanta, Rdek Literski, Radek Rogaczewski, Daniel, Patryk, Michał Romel. Wię uczesników trochę było. Atmosferka była świetna, gdyż było wesło i fajnie się spotkać z co niektórymi po długim czasie, no i też z tymi, z którymi częsciej się widzimy. Marsz był podzielony na dwie kategorie - Kategoria TJ, i Kategoria TZ. Trasa TJ miała pełną mapkę oraz nowy obszar, kóry nazwałem Obszar Obowiązkowego Przebycia (OOP). Trasa TZ miała mapkę tak zwaną szwajcarkę, czyli niektóre miejsca z mapki były powycinane i zlustrowane. Dlatego też było troszkę trudniejsze. Na początek marszu oczywiście czytałem hisoryjkę, która była związana z klimatami perskimi, ale niestety nie udało mi się wymyśleć czegoś, co by mogło być związane z marszem. Jednak wszystkim raczej się podobało, bo było wesoło. Po chwili zaczęliśmy rozpoczęcie i godzina "0" była o godzinie 16:00. Wypuszczałem drużyny TZ i TJ razem, jednak po chwili zdecydowałem, że TZ będę dwie minuty później po TJ. No i jako pierwsza drużyna w TJ startowała drużyna Jagódki, a TZ Radek.
Druga drużyna TJ startowała Anarchia, a dwie minuty po nich w kategorii TZ startowała drużyna CZKTWiP Biegaczowaty.
Trzecią drużyną startującą w TJ była drużyna Ruski Czołg, a dwie minuty po nich w kategorii TZ był Gromuś.
Następnie już zosały tylko TJ i kolejną drużyną która startowała (była to jednoosobowa drużyna), czyli Natalia.
Po niej startowała drużyna Oliwia & Filip.
Po wypuszceniu wszystkich zespołów pojawił się Dżeki. No i od tej pory siedzieliśmy i gadaliśmy se z Dżekim.
Gdy trochę se siedzieliśmy, to po dwóch godzinach i pięciu minutach wrócił pierwszy uczestnik, czyli Gromuś. Następnie po 57 minutach później Radek, a następnie CZKTWiP Biegaczowaty. No i później przychodzili TJ. Najpierw przyszli Oliwia & Filip, następnie Ruski Czołg, Anarchia, Natalia oraz później Jagódki. Niestety nie mogłem ogłosić jeszcze wyników, gdyż zaomniałem wziąć wzorcówki z domu. No i gdy już było wiadomo, że nie zdążymy na pociąg przed 20, to czekaliśmy na ten o 21:33. Posiedzieliśmy trochę pod sklepem w Pinczynie. Rozmawialiśmy sobie. Była fajna atmosferka. No i gdy już zbliżał się pociąg, to pojechaliśmy do domu, my do Bytoni, a reszta do Czerska, prócz Anarchii, którzy przyjechali rowerem.
Podsumowując marsz był raczej udany, ale niestety nie wypalił OOP. No, ale cóż wszystkiego trzeba próbować, gdyż zawsze można się czegoś nauczyć. Na zakończenie chciałbym wszystkim podziękować za to, że przybyli na marsz, oraz pogratulować wszystkim. A skoro o gratulacjach mowa, to od razu podaję wyniki II MnO Baja "Złodziej Piasków Czasu". Oto one:
KATEGORIA TZ:
1. Bartłomiej Gromowski - 0 PK, 2h 05m
2. CZKTWiP Biegaczowaty - 13 PK, 3h 13m
3. Radek Literski - 20 PK, 3h 20m
To była kategoria TZ. Teraz KATEGORIA TJ:
1. Oliwia & Filip - 94 PK, 3h 04m
2. Ruski Czołg - 153 PK, 3h 18m
3. Anarchia - 230 PK, 3h 32m
4. Natalia - 429 PK, 3h 24m
5. Jagódki - 830 PK, 3h 47m
Jeszcze raz wszystkim gratuluję i do zobaczenia na kolejnym MnO - InO Monopoly.
Nie martw się, Kosa, obszarem obowiązkowego przebycia. Jak sądzę, LATInO jest właśnie po to, żeby eksperymentować i to się udało. Trochę co prawda naszukaliśmy się tych punktów (problem, że były na kłodach na ziemi), ale mimo wszystko było świetnie i tego się trzymajmy.
OdpowiedzUsuńWedług mnie wszystko było dobrze, ale i tak pewne rzeczy trzeba dopracować. Na pewno mnie to czegoś nauczy, że zawsze trzeba jakieś pomysły wykorzystać.
OdpowiedzUsuńA pkt O, który mieliśmy inaczej? Oba były ok? I SZU i YP?
OdpowiedzUsuńPozdr
Może i to źle, ale zaliczam te dwa, gdyż mogłem źle je rozstawić, ale to i tak chyba nie jest źle.
OdpowiedzUsuńNiesprawiedliwie, wbrew zasadom i w ogóle bez sensu Kosa. Punkt był dobrze rozstawiony. I jeden punkt jest prawidłowy, a drugi to stowarzysz.
OdpowiedzUsuńDlatego chyba warto to sprawdzić w terenie?
OdpowiedzUsuńAle w terenie wszystko się zgadza. Kosa tu mąci bo nie wie, który punkt jest który. Jutro wezmę wzorcówkę i sam to sprawdzę.
OdpowiedzUsuńi jak?
OdpowiedzUsuń