Wielka determinacja czyni mistrzem

  Gdy człowiek ma w sobie takiego powera, jak ja mam teraz, to bym mógł powiedzieć, że mógłby zmierzyć się z różnymi mistrzami. Ostatnio mi wpadł taki pomysł, że chcę tak biegać, żeby dogonić Kenijczyków. Czuję się coraz bardziej bliżej nich. Z zawodów na zawody otwierają mi się kolejne granice i jak mówię - im wyżej stawiam sobie poprzeczkę, tym bardziej one są osiągalne. Mam w planach tak trenować, że w listopadzie na 10 km, w Jesiennym Biegu Niepodległości chcę zejść poniżej 40 minut. Ostatnio plany zawsze były osiągalne i nawet z nawiązką. No i tutaj jest u mnie taki power, że nic innego mnie nie obchodzi jak tylko trenować. Mówią, że kiedy stajesz oko w oko ze śmiercią, niemożliwe nie jest przeszkodą. Muszę dogonić Kenijczyków i pokazać, że jestem bardzo mocny i będę walczył choćbym się zrzygał na mecie. Nawet w najbliższym biegu na 10 km, który będzie w Starogardzie 06.10.2012 mam zamiar zacząć biec zupełnie na początku stawki i chcę przez jakiś odcinek biec z Kenijczykiem, o ile będzie jakiś brał udział. Póki co jestem zdeterminowany i nie poddam się - kiedyś będę osiągał sukcesy.