skip to main
|
skip to sidebar
czwartek, 31 maja 2012
Po minionym miesiącu, czas podsumować swoje „grzechy”, których w
miesiącu maju było bardzo mało - mało tego – byliśmy bardzo
grzeczni. Miesiąc maj jak to maj mówią, że jest najpiękniejszy i
to prawda, bo w maju najlepiej biega się w lesie, bo najwięcej
tlenu wydobywa przyroda. A więc czyste powietrze jest w lesie. No
dobrze, skoro już krótko przedstawiłem maj, to teraz podsumujmy
miniony miesiąc maj. A więc w maju było zdecydowanie więcej km
niż w kwietniu. Z tym, że w kwietniu były zawody w bieganiu, oraz
Harpagan, który oceniam pozytywnie. No i tak: Jeżeli chodzi o mnie, to maj był miesiącem zróżnicowanym, początek
miesiąca słaby, w sensie mało km, natomiast druga połowa, to było
pole do popisu, bo po długim czasie zrobiłem w jednym dniu 24 km.
Jeśli chodzi o Dżekiego, to właśnie on zrobił taką odległość w całym miesiącu.
Jednak to też jest spowodowane różnymi czynnikami: praca, szkoła,
oraz udany Wormsak. Moja natomiast odległość w miesiącu wynosiła 245.522 km.
Maj jest dla mnie też udany pod względem zakupu dresu do biegania firmy Dobsom,
który kosztował 333 zł. W maju mam też zaliczone dwa zawody.
Pierwszy był 3 maja w Sztumie, gdzie miałem dobre miejsce, bo zająłem 186 miejsce na 276, robiąc 10 km w równe 00:50:00 minut. Drugie zawody odbyły się w Kwidzyniu dwa tygodnie później 19.05. Tutaj był prawdziwy nokaut techniczny. To był mój najlepszy chyba czas na 10 km, od momentu jak zacząłem biegać, bo zrobiłem dyszkę w 00:45:13. Tutaj osób było sporo, bo około 1400. Ja zająłem 266 miejsce na 968 w klasyfikacji generalnej, a w klasyfikacji mężczyzn 256 miejsce. Natomiast w mojej kategorii wiekowej zająłem 61 miejsce. A więc widać, że w bieganiu robię postępy, pomimo iż biegam sobie spokojnym tempem na treningach. Mam okazję się niedługo sprawdzić po raz kolejny, na półmaratonie w Bytowie. To będzie mój drugi sprawdzian na półmaratonie. Mam nadzieję, że po raz kolejny będzie udany.
Blogger Wordpress Gadgets
Wielki szacun i podziw dla Kosy i jego biegania!
OdpowiedzUsuńCzępa tak się zmobilizował, że teraz poza bieganiem świata nie widzi. Inwestuje w to i poświęca temu każdą wolną chwilę i to jest fantastyczna sprawa!
Wszyscy trzymajmy kciuki za Kosę!
KOSA JEST THE BEST
OdpowiedzUsuńTRZYMAJMY ZA NIEGO KCIUKI BO TO JEST GOŚĆ KTÓRY POŚWIĘCA SIĘ DLA SPORTU
VIVA KOSA!!!
marian