środa, 14 marca 2012

Już niedługo harpagan

No właśnie, do harpagana zostało trochę ponad miesiąc czasu. I teraz jest już najwyższy czas aby rozpocząć jakieś przygotowania czy coś (choćby mentalne!). Tym razem harpagan zawita do Czarnej wody i jest to tak blisko nas, że... to diabelstwo znowu nas kusi.

Kosa wręcz jest zdecydowany aby wystartować. Ba, co tam wystartować. Wystartować to tam jest nic, Kosa startuje po to żeby harpagan ukończyć bo po to się właśnie startuje. Żeby ukończyć. A już w ogóle jeśli jest to któreś tam podejście, idzie się aby ukończyć. 
Ja jeszcze ciągle nie mogę się zdecydować czy iść ale wiem, że jeśli nie pójdę będę tego później żałował. Dlatego bardziej skłaniam się ku temu aby jednak iść. Cel taki sam jak Kosa oczywiście.

Jedno jest dobre - tereny nie powinny być jakoś nie wiadomo jak bardzo hardkorowe. Na naszych terenach jest przecież dość płasko, a i jeśli na mapie jest przecinka to istnieje duże prawdopodobieństwo że w rzeczywistości ta przecinka istnieje. Jeśli wiecie co mam na myśli.

Razem z nami wystartuje Piotrek Nowak - debiutant. Mamy więc na pokładzie debiutanta i w takiej oto paczce, na ten moment startujemy. Być może ktoś tam jeszcze dojdzie. Być może będzie armageddon i nie będzie harpa albo coś ale w to nie wierzę.

No to teraz jakiś trening i z(r)obaczymy jak to będzie na Harpaganie.

1 komentarz :

  1. O ile będę miał w sobie tyle energii ile do biegania, to Harpagan jestem w stanie ukończyć. Jeżeli ukończę tego Harpagana, to z pewnością po około miesiąc później startuję na maraton. Nawet jeżeli nie ukończę Harpagana, to tak też idę na maraton i to nie jeden w tym roku. Mam zamiar wziąć udział w dwóch maratonach i półmaratonach. Okazja jest spora bo mam pracę, a druga rzecz chęci i motywację, że chcę należeć do tej grupy co są PRAWDZIWI BIEGACZE!!!

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o podpisywanie się pod komentarzami (imię, pseudonim, kontakt)

 
Copyright 2003-2013 STAR WORMS
Blogger Wordpress Gadgets