Sądować się

Jakiś czas temu wybraliśmy się na koncert. Było to chyba jakoś na początku listopada, coś koło tego chyba. Koncert był w Chojnicach i kilka czynników nam podpasowało żeby tam pojechać. Bo po pierwsze koncert był darmowy, po drugie muza fajna, po trzecie do Chojnic daleko nie jest, po czwarte chcieliśmy też trochę po Chojnicach pokeszować. Do Chojnic pojechaliśmy ale koncertu nie zaliczyliśmy bo...

Na wejściu okazało się, że są bilety i... kosztują 30zł! My na taką ewentualność oczywiście nie byliśmy przygotowani. Żadne targowanie się, branie na litość i inne chwyty nie pomogły więc musieliśmy obejść się smakiem. Dobrze, że chociaż te kilka keszy zgarnęliśmy. Ale sytuacja ta nieźle nas zbulwersowała. Bo wszędzie w necie było info (i pisał o tym nawet sam zespół na facebooku), że wejście jest za friko! Ktoś tu nas chciał zrobić w bambuko! A najbardziej dotknięta tym wszystkim poczuła się nasza wormsowa Jigsaw Beata, która tak tej sprawy nie zostawiła i wkroczyła niemalże na drogę prawną!

"Tu się trzeba sądować" stwierdziła, po czym niezwłocznie wysłała chyba z 10 maili do konfederacji konsumenta czy jak to się nazywa. Federacja Konsumenta oczywiście przyznała jej rację iż jesteśmy poszkodowani w tej sytuacji ale to i tak jeszcze nie dało Jigsawowi satysfakcji. I tak jak w filmie "Piła" Jigsaw zwykł mówić "i wanna play a game" tak tym razem Beata nie dała ze sobą pogrywać i napisała maila również do zespołu. Poniżej ten mail.

 A za kilka dni miłe zaskoczenie czyli odpowiedź od zespołu!

Po kilku dniach od otrzymania tego maila do Beaty przyszła płytka z muzą zespołu wraz z podpisami członków Ściganych. Fajnie! Są jeszcze ludzie z klasą którzy potrafią przyznać się do błędu i zrehabilitować się w tym bezdusznym szołbiznesie.