Jest coś w człowieku, że pojawia się coś, co na prawdę się podoba w życiu. Oprócz szarego życia jest i też to życie lepsze. Dlatego jak jechaliśmy stopem, to nie dość, że sobie fajnie podróżowaliśmy (chociaż naszym celem była praca), to na dodatek poznaliśmy kilka fajnych zespołów oraz ciekawą w ich wykonaniu muzykę.
I tak na przykład fajną muzykę poznaliśmy w Słowenii, gdzie na jak to się mówi targowisku, grał fajny zespół, a raczej duo o nazwie CirkuSz-Ka. To była muzyka takiego niedosytu tego, że nie byliśmy w Chorwacji, bo grali piękną muzykę bałkańską, dlatego ich muzyka nam wpadła bardzo w ucho, tym bardziej, że dodatkową atrakcją było, to, że grali na ulicy i podróżując po różnych państwach Europy i nie tylko. Pięknie się słuchało to wspaniałe duo, tym bardziej, że wokalistą była kobieta i miała przepiękny głos, a na gitarze grał gość, który by nie jednemu pokazał jak się gra na gitarze na lajcie, ale technicznie. Na dodatek ciekawie przedstawiały się instrumenty dodatkowe, których używała wokalistka. Na prawdę przyjemnie się słuchało tej muzyki. Coś cudownego.
Innym razem złapaliśmy na stopa, a właściwie sam do Dżekiego podszedł, jeden Turek, z którym, też bardzo fajnie spędziliśmy drogę, bo nie dość, że zawiózł nas w miejsce, gdzie czuliśmy się jak u siebie na podwórku, to na dodatek jadąc z nim posłuchaliśmy sobie rytmów wschodnich. A dokładniej muzykę turecką. Jest to bardzo pamiętna chwila, bo nie dość, że wróciliśmy do miejsca, gdzie byliśmy rok temu, to na dodatek posłuchaliśmy wspaniałej muzyki. A to jest ten kawałek - Hasan Yilmaz - Bebegim. Bardzo fajna muza, zresztą nie tylko ta jedna piosenka jest fajna, ale także inne utwory, np. Hasan Yilmaz - Çak, zresztą kto lubi muzykę turecką, to na pewno mu się spodobają chociażby te utwory, lub po prostu nawet posłuchajcie sobie chociażby Tarkana oraz zespołu Habib Habib, tutaj akurat kłania się muzyka bardziej perska. Właśnie jeżeli chodzi o tę muzykę, to muszę powiedzieć, że też bardzo przypadkowo ją słyszeliśmy, bo, gdy szliśmy sobie ulicą, to pomyśleliśmy, że zagadamy do gości, którzy słuchali tej muzy i spytamy, kto to wykonuje. Bez problemu nam powiedzieli, ba nawet napisali na kartce. Nie wiem, czemu, ale ja czuję, że jakby Turkowie i Irańczycy byli przyjaciółmi. Może się tak nie wydaje, ale rzeczywiście tak jest.
No i jeszcze jeden przypadek z muzyką, to było coś takiego jak nasz powrót do Trieste, bo jechaliśmy z jednym gościem i mówiliśmy mu, że lubimy bałkańską muzykę i w ogóle różną muzykę. No to on nam zapuścił taką muzę, którą nam puścił jeden Koleś z Polski jak rok temu podróżowaliśmy, a raczej zbieraliśmy kesze w Grudziądzu. I właśnie wtedy za wszelką cenę chcieliśmy wiedzieć kto to śpiewa. No i teraz już wiemy że to jest Szantel, a piosenka nosiła tytuł taki jak ten Polak puścił czyli Disco Partizane. A więc w tej podróży przeżyliśmy dwa razy deju via. Pierwsze, to powrót do Trieste, a drugi, to właśnie ta muzyka.
I jeszcze w Pradze też był fajny klimacik bo tam na moście Karola grała sobie taka kapela i grała fajne rytmy bo taki starodawny jazz. Robiło to fajny klimat w tym miejscu, a muzyka była taka przyjemna i pasowała do tego miejsca.
I jeszcze w Pradze też był fajny klimacik bo tam na moście Karola grała sobie taka kapela i grała fajne rytmy bo taki starodawny jazz. Robiło to fajny klimat w tym miejscu, a muzyka była taka przyjemna i pasowała do tego miejsca.
A więc to na razie tyle z mojej strony. Bardzo wielkie dzięki dla wszystkich za fajną muzę, a nasza podróż była bardzo udana i naprawdę ciekawa, oby były dalsze screny z takich właśnie przygód. Dzięki Dżejk za fajną podróż. Teshekyr dla wszystkich!!!
Te tureckie klimaty na prawdę fajowe, trochę tej nowej muzy poznaliśmy.
OdpowiedzUsuńNo i warto zatrzymać się przy takich ulicznych grajkach bo występują tam na prawdę niesamowici artyści, którzy swoim kunsztem dosłownie powalają na kolana, a tym czasem grają za marne grosze. Ale przynajmniej ta ich gra tworzy fajny klimat tych miejsc.
Ta lajtowa muza Cirkusz-ki w Lublanie albo ten jazzik w Pradze - to jest własnie to. W takich miejscach ta muzyka uderza jeszcze mocniej i pięknie sobie płynie po uliczkach miasta.
No rzeczywiście na prawdę taką muzykę aż chce się słuchać. To, że grają może i za marne grosze, ale nie znaczy, to, że to są jacyś ludzie, którzy grają tylko byle pograć, albo tacy, którzy grają a za chwilę idą się narąbać. To są ludzie, którzy na prawdę do czegoś dążą i takich na prawdę muzyka poniesie na wysokie fale, czyli nasze odbiorniki.
OdpowiedzUsuń