W przyrodzie nic nie ginie tylko zmienia właściciela. Tak brzmi pierwsza zasada zmienności w naturze. I tak oto w nasze ręce (a nawet i nogi) wpadło kilka fantów po naszym Wormsaku. Druga zasada brzmi "wszystkie rzeczy są w ruchu, a jeśli nie są to trzeba je w ten ruch wprawić" Dlatego właśnie chcemy te kilka zagubionych fantów oddać wszystkim biednym zapominalskim.
Lista rzeczy zagubionych na Wormsaku:
- Traktor. Ursus, używany, pojemność dwa czterysta
- Złoty rolex
- Kolekcja znaczków w segregatorach ze "Świata wiedzy" plus zakładka z ridżers dajdżers
- Podręcznik kamasustry - zbereźnicy! Po to się pewnie nikt nie zwróci, a nawet kilka stron tam było zaznaczonych!
- Bułka z serem i wafel toffi - prosimy o jak najszybszy kontakt bo jeszcze trochę i zacznie to porastać mchem
- żelbetonowa płyta chodnikowa
- paszport polsatu - niepodpisany, bez zdjęcia bo tak to byśmy wiedzieli kogo to jest
- gwiazdki shurikeny ninja - Kosa mówi, że to nie jego. Najwidoczniej gdzieś ukrywa się jeszcze jakiś ninja ale ten to się pewnie nie ujawni. Ninje już tak mają, że się ukrywają.
- Literka B z klawiatury - nieco przybrudzona, może jej teraz komuś brakować
- No i przede wszystkim w bazie znaleźliśmy buty. Nasz nadworny archeolog Andrzej Stowarzysz przeprowadził ekspertyzę, z której wynika iż numer tych butów to tak mniej więcej 39.
Wszystkie rzeczy oczywiście zostaną zwrócone ich właścicielom. Jeśli na tej liście jest coś twojego to pisz do nas na maila starworms4@gmail.com i wtedy dogadamy się ze wszystkim, co i jak.
My oczywiście najbardziej martwimy się o uczestnika, który zostawił u nas buty bo teraz może być tak, że nie ma w czym chodzić! Niby taki Cejrowski też chodzi boso przez świat i żyje sobie jakby nigdy nic ale wiecie, jakieś buty jednak dobrze mieć. Przecież nawet był kiedyś taki kot co chodził w butach dlatego zwracamy się do zapominalskiego aby zagadał do nas o te buty.
My oczywiście najbardziej martwimy się o uczestnika, który zostawił u nas buty bo teraz może być tak, że nie ma w czym chodzić! Niby taki Cejrowski też chodzi boso przez świat i żyje sobie jakby nigdy nic ale wiecie, jakieś buty jednak dobrze mieć. Przecież nawet był kiedyś taki kot co chodził w butach dlatego zwracamy się do zapominalskiego aby zagadał do nas o te buty.
Paszport polsatu to oczywiscie nalezy do Zidosława Robakiewicza!!
OdpowiedzUsuńa z ta litera B to juz myslalem ze to Kosy, ale jemu "6" brakuje tylko :p
wafel toffi jest Kosy
OdpowiedzUsuńkupił go na Manewrach za 50 zł (złota folia edition)
w delikatesach "morda"? :DD
OdpowiedzUsuńFajnie napisane. Pozdrawiam i gratuluję.
OdpowiedzUsuń