poniedziałek, 20 maja 2013

Czas na rogaining!



Puchar Borów Tucholskich nabiera rozpędu, o czym świadczy fakt, że
kolejne zawody będą się odbywać, czy w zasadzie odbywają się już w
odstępach 1-2 tygodniowych! W czerwcu będziemy mieli Borowiacki,
Borutę i Lato nad Wdą. A więc będzie się działo, płomienie będą
buchały i żeby tylko wyschnięta ściółka leśna się od tego nie zatliła.
Teraz czas na rogaining, czyli XIII już edycję Borowiackiego Marszu na
Orientację...

Po raz pierwszy w historii PBT ta formuła zostanie
zastosowana w kategorii TZ i chyba wszyscy są ciekawi jak to wszystko
wypadnie.
Wypadałoby parę rzeczy o rogainingu powiedzieć, bo to w sumie
stosunkowo nowa jakość w InO i nie każdy wie, z czym to się je. Główne
cechy charakteryzujące go to:
a)      dowolna kolejność potwierdzeń punktów kontrolnych,
b)      punkty wagowe, czyli najlepiej punktowane są te PK, które znajdują
się najdalej od startu/mety i są najtrudniej osiągalne (gdzieś tam
schowane na bagnach lub z dala od drożni albo w jakimś paskudnym
zagajniku),
c)      punktów jest tak dużo, że nie ma szans w danym limicie czasu
dotrzeć do wszystkich, chyba że biega się tak szybko jak Kosa, a
nawiguje jak Gromuś (może kiedyś powstanie genetyczna krzyżówka Kosy z
Gromusiem, wtedy idea rogainingu straci sens, ale na razie to nie
grozi),
d)      mapa jest skonstruowana tak, że nie ma jednoznacznie najlepszego
wariantu przejścia (taki zna chyba tylko budowniczy, a i to nie jest
pewne), co powoduje, że zawodnicy od startu lecą każdy w swoją mańkę;
jest to o tyle dobre, że zapobiega wielkiej inowskiej zmorze, jaką są
tramwaje,
e)      wymaga dobrego przygotowania kondycyjnego od zawodników, zawody
rogainingowe rozgrywają się na trasach zwykle powyżej 30 km, a
Borowiacki na dodatek będzie rozgrywany nocą! Na pewno biegacze są tu
premiowani.

To z grubsza tyle. Tak więc po ostrych kombinacjach z mapami na Bielo
i Wormsaku i nieco mniejszych kombinacjach, ale jednak nadal
kombinacjach na Wanodze czas teraz na pełną mapę. Czas na
awanturników, którzy lubią przedzierać się przez niedostępne bagna,
wycinać dzikie azymuty, których nie odważyłby się wytyczać Skrzetuski
sławny ze swej karkołomnej ucieczki ze Zbaraża. Rogaining to przygoda.
Dla tych, którzy kochają klimaty darżlubowo-manewrowoSKPTowe to
kolejna okazja, aby dobrze się zabawić i sprawdzić swoje umiejętności
nawigacyjne. Można się też fajnie zgubić, a nie ma nic
przyjemniejszego dla prawdziwego InOwca jak gubienie się w środku lasu
nocą z dala od bazy zawodów! Klasyka gatunku, można by rzec. Coś jak
"Psychoza" Hitchcocka lub "Ptaki" wśród wziętych razem do kupy
wszystkich filmów grozy.
Na pokonanie trasy będziemy mieli 8 godzin, a jaki będzie jej dystans?
Chyba około 30 km. Kondycja + wybór właściwego wariantu przejścia, no
i oczywiście pilnowanie mijanych dróg i innych punktów terenowych. To
zadecyduje o końcowym sukcesie.
Na rogainingu startowałem tylko raz. Zadebiutowałem na Spirosie pod
koniec marca na trasie, która liczyła 42 km. Debiut wypadł bardzo
pomyślnie, choć nie ustrzegłem się też błędów. Otóż bowiem wybór
wariantu przejścia nie tylko powinien się matematycznie zgadzać, czyli
odległości między kolejnymi punktami powinny po zsumowaniu dać jak
najmniejszą wartość, ale również trzeba brać pod uwagę przebieżność
pokonywanego terenu i różnicę wzniesień. A ja tego na Spirosie do
końca nie przestrzegałem. Co z tego, że dajmy na to z punktu 21 na 22
mam w linii prostej 0,5 km, skoro nie ma tam żadnych dróg, a jakieś
jedynie bagna. Lepiej pójść na punkt 23, który ma taką samą wagę,
odległość do niego wynosi 1 km, ale prowadzi tam szeroki dukt leśny.
Trzeba to wszystko brać pod uwagę, dlatego rogainig to świetna zabawa,
gdzie nie tylko płuca i mięśnie (choć tu mają one większe znaczenie
niż w klasycznych Tzowych trasach na mapach kombinowanych) grają rolę,
ale i głowa. Można się po prostu zabawić w stratega, wytyczyć sobie
trasę, a potem wykonać plan i sprawdzić na mecie, czy wybrany wariant
okazał się, w porównaniu z wariantami innych zawodników, na dwójkę, na
trójkę, czy może na czwórkę na szynach.

A oto i link do stronki, gdzie znajdziecie szczegóły na temat XIII
Borowiackiego MnO.
http://stkczersk.xwp.pl/

Rywalizacja w tegorocznej edycji Pucharu Borów Tucholskich powoli
nabiera rumieńców. Zaczęliśmy jak zwykle pod koniec marca
Bielowszczakiem, gdzie wśród głębokich śniegów zmagaliśmy się z
trudną, poobracaną, poszatkowaną i wybrakowaną mapą. Mózgi parowały,
mięśnie się napinały, a różnice między poszczególnymi zespołami były
ogromne. Na Wanodze wszyscy poszli niemal równo i ten marsz, można tak
powiedzieć, był na remis. Wormsak znowu porozrywał stawkę i powoli
zaczyna się krystalizować tegoroczna czołówka TZ. Odnosi się wrażenie,
że zeszłoroczne podium jeszcze nie wybudziło się ze snu zimowego. Rafi
ani razu nie stanął na starcie (twierdzi, że nastawia się na Puchar
Polski), ja wlokę się w ogonie (na Wormsaku budowałem trasę, więc nie
mogłem wystartować, a na moje akrobacje w pozostałych dwóch marszach
lepiej spuszczę zasłonę milczenia), a Filip startuje w kratkę. Wobec
tego do głosu doszły regionalne działa najcięższego kalibru, można by
rzec pancerniki albo wręcz superpancerniki klasy "Yamato"i Musashi", a
więc RL, Gromuś i Artur! A tuż za nimi czai się Marek, który wygrał
przecież już dwa razy i chyba po zeszłorocznym czwartym miejscu w
generalce i trzecim dwa lata temu, ostrzy sobie teraz zęby na końcowe
zwycięstwo. Zobaczymy jak to będzie na Borowiackim. Co do mnie muszę w
końcu wziąć odwet za falstarty na Bielo i Wanodze.

2 komentarze :

  1. Od samego początku nie podobał mi się rozkład jazdy tegorocznego PBT. Największe nasilenie imprez przypadało właśnie na czerwiec, a tak to wszystko rozłożone jest tak jakoś nierównomiernie. No ale teraz ten czerwiec już się zbliża, a ja ostrzę sobie pazury na to wszystko bo zapowiada się na dobrą zabawę.

    A na rogainingu chyba wreszcie doczekamy się licznej wormsowej ekipy i to cieszy mnie najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie fajna zabawa i wariacje. W końcu zaszaleję sobie i powariuję, bo ostatnio mi tego brakuje. Świry górą!!!

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o podpisywanie się pod komentarzami (imię, pseudonim, kontakt)

 
Copyright 2003-2013 STAR WORMS
Blogger Wordpress Gadgets