niedziela, 14 kwietnia 2013

Dogonić najlepszych

Za tydzień tj 21.04.2013 roku jadę na mój czwarty w życiu maraton. To jest dobra okazja by sprawdzić swoją wytrzymałość oraz w końcu zacząć pobijać swoją życiówkę jaką jest... - tak debiut w maratonie, bo właśnie wtedy pobiegłem do tej pory najszybciej.

Czas wynosił 03:32:38. Teraz jest więc okazja by przebiec szybciej. Tym bardziej, że biegać będę wśród mistrzów. Co prawda mi do mistrzów bardzo daleko, ale najważniejsze jest to, żeby wypaść dobrze i po raz czwarty odbierać medal z ukończenia maratonu. Motywacją na pewno będzie też to, że w tym biegu pobiegnie Henryk Szost, który zaimponował swoją postawą w Londynie, gdzie zajął bardzo dobre 9 miejsce, będąc najlepszym biegaczem wśród Europejczyków z czasem 02:12:28. Co prawda ja takiego wyniku nie mam szans zrobić, ale pobić swój jak najbardziej. Bieg w Warszawie ma mnie zmotywować do tego, żebym zmieścił się w pierwszym tysiącu wśród uczestników i otrzymać 25000 punktów witay na nagrody w stacji Orlen. Natomiast dla mnie to nie nagrody są ważne, ale najważniejsza jest postawa i pokazanie siebie z najlepszej strony wśród zawodowców, oraz fakt iż będę brał udział w Narodowym Święcie Biegania. Myślę, że uda mi się pokonać słabości i poprawić swoją życiówkę oraz po raz czwarty będę zadowolony z ukończenia dystansu maratonu. Może uda mi się porozmawiać z Szostem? Nie wiem jak go spotkam po mecie, to na pewno porozmawiam z nim nt odżywiania treningów i o tym jak po prostu zacząć uzyskiwać lepsze rezultaty. A więc wszystko okaże się za tydzień. A dla tych, którzy będą chcieli mi pokibicować będą mogli in live obserwować mój wynik tutaj http://www.orlenmarathon.pl/live-tracking. To będzie na prawdę wspaniały spektakl, bo tutaj nie będę spekulował, ale dam z siebie na prawdę więcej niż będę mógł sobie to wyobrazić. Jakbym poczuł wiatru w żagle, to stać mnie nawet na czas 3h, ale to na prawdę bym musiał dawać ile fabryka dała. A więc do zobaczenia za tydzień. I powiem słowa, które znowu wymyślam - nie ma zawodów nieukończonych, są tylko źle biegnięte. Oczywiście to nie jest iluzja do laików, ale po prostu do wszystkich - nawet zawodowców.

1 komentarz :

  1. Kosa znowu w formie. Nie tylko sportowej ale również tej literackiej!

    OdpowiedzUsuń

Prosimy o podpisywanie się pod komentarzami (imię, pseudonim, kontakt)

 
Copyright 2003-2013 STAR WORMS
Blogger Wordpress Gadgets